Dzieci uzależnione od smartfonów – nasza odpowiedzialność

Opublikowano przez

To dość kontrowersyjna myśl, nie upieram się przy niej, ale przyszło mi do głowy, że tak jak kiedyś dzieciom nie zakazywano dostępu do używek i na przykład pojono je napojami alkoholowymi, tak dziś nie zakazuje się dzieciom social mediów (czy szerzej bogatych w bodźce smartfonów z pakietami gier i dostępu do całego internetu, z pornografią włącznie).

Powoli naukowcy odkrywają jak dewastująca jest dla psychiki wszechobecna „smartphonoza”, ale pewnie minie jeszcze sporo czasu zanim dojdzie w tym zakresie do jakiś ostrzejszych regulacji wobec dostępności dla dzieci i młodzieży.

Osobiście byłabym za. Jakie dokładnie powinny być to regulacje – nie wiem, pewnie trzeba by to przedyskutować i przeanalizować badania na temat wpływu social mediów/gier/dostępu do internetu na rosnące mózgi najmłodszych.

Wiele osób powie, że to po prostu nowość, do której młodzi muszą się przystosować, ja jednak odbieram to inaczej. Zwłaszcza social media są sposobem na manipulowanie grupami społecznymi i formowanie niebezpiecznych mód wśród młodzieży, byłabym więc za dość ostrym ograniczeniem. Zapewniam, że da się tak żyć!

Dorośli mają tę przewagę nad dziećmi, że mają lepiej wykształcone mózgi i są w stanie lepiej się kontrolować i opanować, a i tak ulegają toksycznym manipulacjom algorytmów, tym bardziej więc trudno wymagać od dzieci, żeby to robiły, kiedy wiemy, że ich płaty czołowe odpowiedzialne za wyhamowywanie się i kontrolę się jeszcze rozwijają. Mówimy więc tu o sytuacji, w której nawet starym ciężko się opanować, a co dopiero młodszym.

Poza tym kto z nas – dorosłych z czasów przed internetu – chciałby, żeby jego młodzieńcze głupoty i wybryki były na wieki uwiecznione w internecie? Obecne pokolenie nie ma wyjścia. Wrzuciliśmy je bez rozsądku w piekło inwigilacji, zliczania lajków, przestymulowujących urządzeń, które generują niebezpieczne da ich życia i zdrowia trendy. Rośnie pokolenie zahipnotyzowanych.

Gdzie będziemy jeśli czegoś z tym nie zrobimy? Chińczycy już wprowadzili dla młodych ograniczenia, czyżby widzieli coś czego my nie wiemy? A może się mylą? Może ja też się mylę, może smartphonoza to przyszłość?

Jeśli podobają Ci się moje teksty wesprzyj mój rozwój wpłacając symboliczną darowiznę na Patronite