RAJSTOPY GATE kayaszu

Opublikowano przez

Nawet gdybym faktycznie robiła jakąś reklamę jadąc na pogrzeb (co nie jest prawdą, bo rajstopy przyjęłam w ramach prezentu, nie barteru czy płatnej współpracy, z wyraźnym zaznaczeniem, że prezent nie oznacza umowy na jakąkolwiek publikacji. Po prostu pierwszy raz od pół roku miałam okazję je założyć stąd spontaniczna akcja z oznaczeniem firmy, bo pomysł z recyklingiem wydawał mi się ciekawy, to nie była ustawka, a raczej niefrasobliwość i frajerstwo finansowe) to nie za bardzo rozumiem to oburzenie.

Teraz trzeba dać dużymi literami, że to nie jest współpraca, że nie dostało się pieniędzy? A może w ogóle nie wolno pokazywać już nic, bo wszystko może być oburzające. (Po co ona się z tym obnosi w mediach itd…).

Oburza się zwłaszcza antykapitalistyczna lewica i prawicowi konserwatyści. Jednych denerwuje rzekoma monetyzjacja, drugich sprofanowanie sakrum. Nikt nie pyta o intencje, o moje uczucia, o moje poglądy, czym dla mnie jest sakrum, ani czy faktycznie miałam jakiś deal z firmą (nie miałam, dostałam na święta paczkę bez zobowiązań i tyle).

Naprawdę żałuję, że nie zarobiłam na pogrzebie pieniędzy… Kościół zarabia i jeszcze puszcza bezczelnie tacę na mszy, mimo że już za sam obrządek zgarnął dobry hajs. Do tego jeśli cmentarz należy do kościoła to musisz płacić nawet za obrządek świecki. To jest oburzające. To jest żerowanie na smutku i bezsilności rodziny.

Pogrzeb kosztował krocie i wbrew temu co mówią media, nic na nim nie zarobiłam. Jeśli chcecie żebym coś realnie zarobiła to proszę bardzo mi wpłacić na Patronite, bo póki co to tylko wydaje kasę i tracę wsparcie (no bo skoro wszystkie media wyją, że zarobiłam miliony na rajstopach, to po co mi w ogóle wsparcie, przecież media muszą mówić prawdę co nie?). Także nie tylko nie zarobiłam, ale straciłam.

Nie ma w ludziach za grosz szacunku dla tego, że różnie reagujemy na stratę, a także mamy różne rytuały związane z pogrzebem. Dla mnie ten pogrzeb to była zwykła formalność, z Tatą żegnam się codziennie od 09.04, czyli od kiedy zmarł na co*vid. Robię to czytając jego wiersze, oglądając zdjęcia, sprzątając jego rzeczy i wspominając miłe chwile.

Ludzie piszą mi, że Tata by się wstydził, że w grobie się przewraca, a akurat Tata, który do ostatnich dni wyśmiewał mieszczańskie zasady i zakłamanie na pewno doceniłby moją spontaniczność. Także jeśli coś robi w grobie to na pewno się nie przewraca, a śmieje gromko z hejterów.

Nie jestem katoliczką i rodzice uczyli mnie nonkonformizmu, nie znam się na pogrzebowym savoir vivre. Tata na pierwszą komunię dał mi podręcznik do medytacji zen, dzięki Tato, teraz bardzo się przydaje.

Jak widać nie jestem dobra w zasady pogrzebowe i żyję według innych zasad, a to że ubrałam się na czarno i założyłam w ogóle rajstopy (w ciepły dzień) oraz pogrzeb zrobiłam po katolicku i poszłam na mszę było wynikiem tego iż , właśnie nie chciałam łamać tabu i robić kontrowersji. Och ja naiwna! 😅😅🙈

Dodam, że mój profil w ostatnim czasie nie był odwiedzany przez dużo osób i jeśli ktoś zrobił reklamę, to media, które postanowiły żerować na plotkach i społecznym oburzeniu. Szkoda, że mediów nie interesuje czym zajmuje się co dzień, np. prawa kobiet, ciałopozytywność, promowanie adopcji bezdomnych zwierząt czy lokalne działania na rzecz przyrody. O tym się nie rozpisują, ale w dniu pogrzebu mojego Taty, bez żenady rozpuszczają o mnie plotki i robią prześmiewcze memy. Brawko! Bardzo moralnie, nie ma co.

Ważniejsza dla mediów i komentatorów okazała się sensacja i bazowanie na pustej moralności, pod płaszczykiem, której niszczy się psychicznie ludzi i zachęca do wyśmiewania i hejtu. Bo takie dramy spotykają coraz więcej osób, także młodych, bez należytego wsparcia i przeszkolenia w radzeniu sobie z takimi sytuacjami i na niektórych odciskają bardzo ciężkie piętno, i to wcale nie online, ale w rzeczywistości.

Wstydźcie się.

Poza tym dziękuję moim Matronom, które wspierają mnie na Patornite, wszystkim głosom wsparcia oraz mediom, które przedstawiają te sprawę rzetelnie, nagłaśniając przy tym moją pracę na rzecz kobiet.